We śnie i na jawie


Promiennym słońcem o świcie zbudzona,
Błądzę myślami w Ciebie wtulona.
W południe namiętnie Twe usta całuję,
Nocą Morfeusz nam schadzkę planuje.
Jesteś mym cieniem, mym przeznaczeniem,
Rozkoszy płomieniem, marzeń spełnieniem,
Mej duszy poetą,
A ja jestem...
jestem Twoją kobietą.


Przyjaźń polega na pamiętaniu...

Przyjaźń polega na pamiętaniu...

Pamiętaniu chwili i pamiętaniu dlaczego ta chwila jest i dlaczego jest ważna by pamiętać.
Przyjaźń polega, by uświadomić, by wyłuskać z codzienności taką chwilę, którą trzeba koniecznie docenić i umieć ją docenić.
Nawet jeżeli to będzie potrzebowało czasu. Może jednego dnia, a może kilku lat. Chwil, które dowodzą przyjaźni.

Pamiętać, że to się działo, że to nie był sen. Że to było naszym życiem, chwilą, ale życiem. Co przeżyliśmy, i to na prawdę działo się …

I dzieje się.

I to nie był sen.... To działo się... To słyszałem … to przeżyłem i to działo się
I nie chcę zapomnieć. I dużo dałbym by pamiętać...

Czasem w to wszystko tak ciężko uwierzyć, że my się kochamy tak … tak... taaaaak.

To ty... to ty skradłaś moją przyjaźń.. jak nikt inny.
To ty... Czy wiesz? 
Czy wiesz? 
To ty jak nigdy nikt skradł myśli me i sny... to ty...





Wiersz, piosenka: "Ciągle śnisz..."

Ciągle śnisz
w kołderkę ululana
cichy ton
twego głosu utopiony
oczy ukryte
delikatnie odkryte...

przytul się...

Ciepły oddech
ukryty w ciele twym
wichrowe włosy
jakby spały na wietrze
cichutkie serce
uwięzione w sercu mym...

Wpuść mnie pod swą kołderkę
wpuść mnie pod swój tajemny krąg
wpuść mnie do do duszy namiętnej
i nie wypuszczaj nigdy z stąd

i przytul
nieustannie i mocno
i śnij
do końca bezwiednie
i bądź
radosna do końca
bo jestem obok tu...

Wpuść mnie pod swą kołderkę
wpuść mnie pod swój tajemny krąg
wpuść mnie do do duszy namiętnej
i nie wypuszczaj nigdy z stąd


Przyjaciela .....

Ciebie szukałem i znalazłem.
Ciebie szukałem, choć byłaś obok.
Ciebie szukałem, a to Ty mnie znalazłaś.

Nie miałem okazji by podziękować Ci za to.

Teraz dziękuję.

I tak sobie myślę, że znamy już dużo siebie. Swoje wady i swoje tajemnice. Może jeszcze nie wszystkie. Życie jednak przed nami trwa nadal.

Kto zna wady kogoś i je akceptuje to jest jego przyjacielem.

I myślę sobie, że przyjaciela to nigdy się nie zdradza.

Tyle chciałbym Ci dać...

Mmmmm... dziękuję...

Dziękuje. Dziękuje za dawanie mi wiary.
Przy Tobie strach jest mniejszy a odwaga staje się silniejsza. Wiara w nas i w nasze uczucie daje mi wiarę w działanie, w to co staram się robić.
Dla nas. Wbrew pozorom dla nas.
Choć tak naprawdę nie istnieje żaden powód, argument by kochać, bo kocha się za nic, to ja Ciebie kocham „za coś”.

Kocham Ciebie za to, że dajesz mi wiarę.

Dziękuję. Dziękuję za to, że mogłem Ciebie pragnąć. Pragnąć, by moje marzenia o Tobie się spełniały.
O takim uczuciu od dziecka marzyłem. Od dziecka pragnąłem. Taka moja wewnętrzna samotna dusza tylko takiego uczucia pragnęła. 
Odwiecznie tęskniła.

Teraz wiem, że kiedy się czegoś mocno pragnie, wtedy cały wszechświat, cały kosmos, pomaga, byśmy mogli spełnić nasze marzenie.

Kocham Ciebie za to, że mogę te pragnienia spełniać. Teraz, w tej chwili i w każdej następnej i poprzedniej chwili.
Spełnianie marzeń sprawia, że życie jest przy Tobie piękne.
Kocham Ciebie bo wszechświat, który jest wokół nas, tak mi każe robić. Taka siła, niezrozumiała dla mnie.

Dziękuję. Za to, że jesteś moją kobietą, piękną kobietą. Mojej duszy panią. Pragnę Ciebie. Twojego uczucia, twojej przyjaźni.

Kiedy idziesz spać, przylatuję i kładę się do snu przy drzwiach twojego pokoju. A kiedy wstajesz, podążam twoim śladem.
Będę podążał, aż powiesz mi: zostaw mnie! Wtedy odejdę. Ale nie przestanę Cię kochać, do końca moich dni...


Łapmy te chwile...

Ostatnio zbyt mało Ci pisałem liścików i wierszy. Mam o to żal do siebie i proszę byś mi to wybaczyła.
Kocham Ciebie i wiem, że Ty mnie.
Wiem, że to nawzajem czujemy.
Nie zamykajmy tej miłości.
Oboje mamy momenty wahania, zwątpienia, braku sensu trwania.
Masz mnie i moją przyjaźń i MIŁOŚĆ by przetrwać takie chwile.
Te nasze cudowne chwile, które przeżyliśmy, pomagają w tym. Bo wiemy, że warto żyć dla takich chwil.

Kocham i proszę: ŁAPMY TE CHWILE BO NAM CZAS UCIEKA.
Ani ty, ani ja nie przeżyjemy czegoś takiego więcej.

Przeżywajmy, choćby potem miał się zawalić świat. Wstaniemy wtedy z kolan i dalej będziemy. Będziemy dla siebie.

Mówiłaś, że od nowa zawsze można zacząć...

Nie oszukuję ciebie!!!
Nie myśl tak. Ja też nie jestem do końca szczęśliwy, ale te chwile i te spotkania, rozmowy są zbyt cudowne i dają siłę dla nas.

…...........................

Dalej nie możesz iść,
czekasz w milczeniu chwil
wtedy mów do mnie ...

Każ by to co niepisane
na przekór innym
było nam dane....

Czekałem na tą chwilę, na ten dzień
myślałem, że już nie ma cię
dziś wiemy więcej o kilka chwil
nie dajmy zbyt łatwo zmylić się

Bez słów co ranią i co bolą,
bez wielkich rzeczy co wokół są,
dla ciebie i z tobą
chce dziś żyć.

.................................

<3  <3 <3 <3

.................................

Każdą chwilę....

Chciałbym pamiętać każdą chwilę...
chwilę przytulania
i Ciebie w każdej z tych chwil....
lecz dni uciekają
dni naszego świata

czemu ty ze wszystkich
chwil na świecie
wybrałaś w nich
mnie i siebie

czemu tak...

poczuj mój smak
mojej chwili przy tobie
chciałbym raz jeszcze
przeżyć ten żar

...Przytul mnie mocno... - tak mruczysz do mnie....

Kawałek po kawałku dotykam ciebie, buziaczki daje i serduszko moje szaleje.
Nie uciekasz przed tym dotykaniem w ogóle.
Przeciwnie.
Pragniesz mocniej i śmielej.
Szukam ciebie namiętnie swoim dotykiem.
Badam wszystko dokładnie i wiem jak smakujesz ponętnie. Kawałek po kawałku oddajesz mi się i wskazujesz gdzie najchętniej tego potrzebujesz. Odnajduje różne górki i rowki, pagórki i wzgórki, doliny, rzeki i ogromne dziurki.....
Czujesz radość i ciepło i rozkosz. Mruczysz jak myszka, taka lwica malutka.
Ruszasz ciałem, pragniesz szybciej, namiętniej. Mocniej i mocniej. Śmielej i śmielej. Baz ustanku i bez końca. Bez początku i od początku. Mocniej i głębiej. Głęboko bardzo.....
I już...
...Przytul mnie mocno... - tak mruczysz do mnie....

Najfajniejsze jest przytulanie i buziaczki...

Takie nasze, takie Twoje i takie moje dla Ciebie. I jak buziaczkujesz , to mnie wtedy tak mocno ściskasz. Tak lubię.

I lubię mówić Tobie, że Ciebie kocham. I jak przytulam, to moje ciało wtedy, twojemu, mówi, że kocha. Tak słodziutko wtedy jest.

Przytulaj mnie.
Przytulanie jest najważniejsze.

Przytulaniem, uczymy swoje ciała i swoje dusze miłości.
Przytulaniem, pokazujemy, że tęsknimy, za sobą. Tęsknimy zawsze, w każdej sekundzie.
Przytulaniem, przemierzamy swoje myśli.

Przytulaj mnie.
Przytulanie jest najważniejsze.

Przytulanie, to doświadczenie przenikającego ciepła. Wymiana energii. Przekazywanie ciepłoty ciał i dusz.
Przytulanie, to doświadczenie dla naszych zmysłów. To wzmacnianie naszego uczucia.
Przytulanie, to wiara, że ten cud nasz jest i będzie naszym cudem.

Przytulaj mnie.
Przytulanie jest najważniejsze.

List niezapomniany...


Taki dla Ciebie, dawno w myślach mych pisany,
niezapomniany...

Codziennie swą codziennością pamiętany.
Taki, którego nie można zapomnieć …

Tak, jak codziennie, w każdej sekundzie, o Tobie pamiętam.

I nie chcę, by starość kazała zapomnieć.

Starość będzie miała, jedynie, taką siłę, by mój umysł zapomniał.
Umysł jest słaby, ułomny.
Dusza ma już większą siłę, moc. Ona starości nie ulegnie. Ona będzie pamiętać.
Będzie pamiętać, by pamiętać, by nie zapomnieć o tym co jest już niezapomniane.

Kocha się, by pamiętać.
Pamięta się, bo się kocha.

Bo kocham.

Umysł, gdy jeszcze starością jest nie pokonany, to codziennie uczy swą duszę pamiętania.
Uczy takiego myślenia miłosnego, jak sam doznaje. Odwdzięcza się za codzienność .. pamiętania.
Uczy tych naszych chwil...

Jedynych naszych.

Samotnych w naszej samotności. W naszych uniesieniach, rozmowach. W naszym milczeniu.

Moja dusza będzie pamiętać.
A Twoja ... kochanie?