List niezapomniany...


Taki dla Ciebie, dawno w myślach mych pisany,
niezapomniany...

Codziennie swą codziennością pamiętany.
Taki, którego nie można zapomnieć …

Tak, jak codziennie, w każdej sekundzie, o Tobie pamiętam.

I nie chcę, by starość kazała zapomnieć.

Starość będzie miała, jedynie, taką siłę, by mój umysł zapomniał.
Umysł jest słaby, ułomny.
Dusza ma już większą siłę, moc. Ona starości nie ulegnie. Ona będzie pamiętać.
Będzie pamiętać, by pamiętać, by nie zapomnieć o tym co jest już niezapomniane.

Kocha się, by pamiętać.
Pamięta się, bo się kocha.

Bo kocham.

Umysł, gdy jeszcze starością jest nie pokonany, to codziennie uczy swą duszę pamiętania.
Uczy takiego myślenia miłosnego, jak sam doznaje. Odwdzięcza się za codzienność .. pamiętania.
Uczy tych naszych chwil...

Jedynych naszych.

Samotnych w naszej samotności. W naszych uniesieniach, rozmowach. W naszym milczeniu.

Moja dusza będzie pamiętać.
A Twoja ... kochanie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz